środa, 30 grudnia 2015

Wschodnia Słowacja

Slovaquie d'est


Tym razem opowiem Wam o małym kraju Europy centralnej. Często niedocenianym i pomijanym w naszych wakacyjnych planach – niesłusznie! Ten piękny, górzysty kraj zaskakuje na każdym kroku. Dlatego też postanowiłam poświęcić tej tematyce więcej niż jeden wpis. Zacznę od mojej zimowej podróży. Moje słowackie przyjaciółki bardzo sprytnie zaplanowały ledwie czterodniową podróż, dzięki czemu mogłyśmy zobaczyć naprawdę wiele.

Cette fois-ci, je vais vous dire quelque mots à propos d’un petit pays d’Europe Centrale. Il est souvent non apprécié et omis à nos plans de vacances – injustement! Ce pays à la montagne nous surprend à chaque pas. C’est pourquoi j’ai décidé de lui consacrer plus qu’une entrée. Je vais commencer par mon voyage d’hiver. Mes amies slovaques ont plannifié bien un voyage de quatre jours. Grace à elles, nous avons pu voir vraiment beaucoup.





Zaczęłyśmy od stolicy – Bratysławy. Dotarłyśmy tam wieczorem, jest to jednak świetna pora na podziwianie pięknie oświetlonego miasta (jednak nie na dobre zdjęcia) Obowiązkowo trzeba wybrać się na stare miasto. Jest pięknie zagospodarowane. Jestem pewna, że urzekną Was tamtejsze małe słowackie sklepiki, których przeurocze wystawy przyciągają wzrok na długi czas. Błądząc w tamtych okolicach zaczęłyśmy wspinać się na wzgórze, na którym stoi Bratysławski Zamek – wizytówka stolicy. Stamtąd można podziwiać rozległą panoramę całego miasta. Widać nawet tereny Austrii.

Nous avons commencé par la capitale – Bratislava. Nous y sommes arrivées pendant le soir. Mais quand même c’est le bon temps pour admirer la ville illuminée (mais pas pour les photos). Il faut obligatoirement visiter le centre historique. Je suis sûre que vous seriez charmés par les petits magasins dont les vitrines pittoresques nous attirent pour des longs moments. En errant dans les rues, nous sommes montées sur la colline où se trouve le Château de Bratislava – carte de visite de la capitale. Là, nous pouvons admirer le panorama de la ville. Et nous voyons même les terrains de l’Autriche.





Skoro już o Austrii mowa, będąc tak blisko Wiednia, koniecznie trzeba się tam wybrać! Z Bratysławy możemy wsiąść w pociąg i po niespełna dwugodzinnej podróży znajdziemy się w samym centrum Wiednia. To zdecydowanie nie jest miasto, gdzie jeden dzień wystarczy nam, aby wszystko zobaczyć. Jednak lepiej jest skorzystać z noclegu w Bratysławie, ceny są zdecydowanie niższe. Zwiedzanie zaczęłyśmy od słynnego pałacu Shönbrunn. Tam właśnie mieszkała cesarzowa Sissi, której sława do tej pory rozbrzmiewa w całym Wiedniu. W Shönbrunnie spędziłyśmy dobrych kilka godzin, pomimo zimy rozległe ogrody i piękne widoki zatrzymały nas tam wyjątkowo długo. Następnie zwiedziłyśmy centrum Wiednia. Liczne zabytki i pyszna kawa umiliły nam to austriackie popołudnie. Na pewno wrócę tam kiedyś, aby dokładniej przyjrzeć się temu pięknemu miastu.

À propos de l'Autriche, en étant si près de Vienne, il faut y aller! De Bratislava, nous pouvons prendre le train et après moins de deux heures, nous serons au centre de Vienne. Certainement, ce n’est pas une ville où une journée suffirait à voir tout ce qu’y est intéressant. Mais en tout cas, c’est mieux de chercher un logement à Bratislava, comme les prix y sont plus bas. Nous avons commencé la visite par le palais de Shönbrunn. C’est là où avait habité l’impératrice Sissi. Nous pouvons encore trouver des traces de sa gloire à Vienne. À Shönbrunn, nous avons passé quelques heures car les jardins et la vue magnifique nous y ont arrêtées pour longtemps. Ensuite, nous avons visité le centre de Vienne. L’après-midi était très agréable grâce aux nombreux monuments intéressants à Vienne et au café delicieux. Sûrement, je vais y revenir pour explorer mieux cette ville magnifique.





Po powrocie do Bratysławy planowałyśmy już kolejne punkty podróży, mniejsze malownicze słowackie miejscowości. Jako pierwszą odwiedziłyśmy Bańską Szczawnicę. To chyba jedno z moich ulubionych słowackich miasteczek. Na ulicach nie było żywego ducha, a one same wydawały się być przeniesione w czasie. Mogłyby być inspiracją dla Charlesa Dickensa.  Zbaczając z głównej drogi można było podziwiać widok na góry. Bliżej centrum ulokowany były urokliwe stare antykwariaty i kawiarenki  „z duszą”, jak na przykład Divná Pani, którą serdecznie polecam.

Après la rentré à Bratislava, nous étions prêtes à réaliser les points suivants de notre voyage. Alors, quelques plus petits villages slovaques. Le premier, c’était Banská Štavnica – mon préféré! Dans les rues, il n’y a personne. Il semble que ces rues ne viennent pas de notre temps. Elles pourraient être une ispiration pour Charles Dickens. En s’écartant de la rue principale, nous avons pu admirer les montagnes. Plus près du centre, il y a de vieux magasins d’antiquités et des cafés pitoresques, comme Divná Pani que je vous recommande. 






Po bajkowej Bańskiej Szczawnicy, udałyśmy się do Bańskiej Bystrzycy. To już zupełnie inna historia. Miasto z atmosferą studencką, gdzie wszędzie spacerują młodzi ludzie. Oczywiście, jak to na Słowacji, otoczone górami. Jest to miejsce, gdzie możemy się odprężyć i poznać wielu nowych ludzi. Słowacy są bardzo miło nastawieni w stosunku do turystów.

Après Banská Štavnica, nous avons visité Banská Bistrica. Tout les deux sont très différentes. Bistrica est une ville d’étudiants où les jeunes se promenent partout. Bien sûr, comme c’est la Slovaquie, la ville est entourée de montagnes. C’est un lieu où on peut se reposer et faire de nouvelles connaissances. Les Slovaques sont très gentils pour les touristes.




Na koniec naszej podróży udałyśmy się na mroźną Orawę, blisko polskiej granicy. Mimo, że w większości Europy były plusowe temperatury, tam chodziliśmy w śniegu po kolana. Słowacja to jeden z moich ulubionych punktów na mapie Europy i zawsze chętnie tam wrócę na pyszne bryndzové haluški  przepijane borovičką. 

À la fin de notre voyage, nous sommes allées voir Orava, près de la frontière polonaise. Même si dans toute l’Europe, les temperatures ont été élevées, là il y avait de la neige. La Slovaquie est un de mes points préférés sur la carte d’Europe et je vais y revenir avec plaisir pour goûter encore bryndzové haluški  et Borovička.

Dziękuję za zdjęcia Simonie

1 komentarz:

  1. Zachęciłaś mnie, żeby tam pojechać, zapraszam do mnie https://wroclawatable.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń